Mamy oto bowiem w naszym kraju taką sytuację, iż rocznie publikuje się już niemal 150 powieści kryminalnych, sensacyjnych i thrillerów polskich autorów. Możemy zaryzykować tezę, iż w ciągu kilkunastu lat znaleźliśmy się w czołówce europejskiej, przynajmniej co do liczby tytułów. Tyle że Europa Zachodnia ma tradycję tego typu piśmiennictwa od z górą wieku, a Polsce z tego wieku zabrano ponad połowę, kiedy to – poza nielicznymi wyjątkami – literatura kryminalna i sensacyjna realizowała zapotrzebowanie i zamówienie polityczne w tysiącach marnych produkcyjniaków, zwanych dziś powszechnie za Stanisławem Barańczakiem „powieścią milicyjną”. (...) Pomysł na serię książek krytycznoliterackich tworzących narzędzia do opisu zjawiska, a jednocześnie porządkujących wiedzę na jego temat, wiedzę będącą od dziesięcioleci przedmiotem badań naukowych na Zachodzie, wydał nam się zatem na tym etapie rozwoju powieści kryminalnej i sensacyjnej w Polsce nie do przecenienia. Oto jego pierwsza odsłona: Śledztwo w sprawie gatunków (następna część serii w przygotowaniu).

fragment wstępu Irka Grina